Filmy

..

Pachnidło [książkę] serdecznie polecam, trochę trudno się ją czyta przez ten natłok francuskich słów, typu enfleurage. ale warto.
ja Grenouille'a kocham miłością szczerą i gorącą, tak samo jak Raskolnikowa. obaj są idealni.

no i mam ochotę obejrzeć (500) Days of Summer, bo tam gra boski Joseph Gordon-Levitt i śliczna Zooey Deschanel.. no i taka świetna muzyka tam jest. Very Happy

krikra

Neon Tiger

Dzięki za informacje. W takim razie zmieniam swoją listę filmów na weekend. A znacie może jakieś tytuły dobrych (!) filmów, które niedawno weszły do kin? Słyszałam coś o "Dystrykcie 9", ale opis niezbyt mnie przekonuje. Zresztą ostatnio wolę oglądać horrory niż dramaty... Jeżeli chodzi o komedie to polecano mi "Kac Vegas". Zaczynam mieć spore zaległości.

krikra

Dystrykt 9 widziałam, i spodoba Ci się, jeśli:
- lubisz filmy o kosmitach Laughing

- nie nastawisz się na arcydzieło s-f (co sugeruje część recenzji) - film dobry, ale wg mnie to jednak nie ta sama półka co Alien, Terminator czy Blade Runner..
- przymkniesz oko na typowe dla gatunku nieścisłości, motywy czy drobne pomyłki
Film różni się od typowej siekanki o kosmitach głównie formą - co najmniej połowa filmu stanowi paradokument Exclamation

Od siebie dodam, że główny bohater wreszcie nie jest typem hollywoodzkiego supermana, ratującego świat. To zwyczajny, trochę fujarowaty urzędas zza biurka, a nie dzielny hiroł w typie Tomka Cruise'a. Laughing

Więc te nowości przypadły mi do gustu. A że nie czepiam się, jak film ma jakieś pomyłki scenariuszowe czy błędy, co z lubością zdają się wytykać niektórzy, przyjemnie mi się oglądało.
No i plus za tekst z początku filmu - nie pamiętam dokładnie, ale to leciało jakoś tak: "Kosmici pojawili się na Ziemi. Wbrew powszechnym oczekiwaniom, ich statek nie pojawił się nad Nowym Jorkiem, tylko nad ..Johannesburgiem". Twisted Evil

A w kinie byłam jeszcze jakiś czas temu na "Janosik. Prawdziwa historia". Całkiem dobry, choć wiem, że w naszym kraju, przywiązanym do serialowego PRLowskiego herosa, film zrobił klapę. Szkoda, bo jest niezły, ma swoje słabości, ale ogólnie przyzwoity i niegłupi.

Beatrice

A ja byłam ostatni raz z dwa tygodnie temu na "Odlocie". Baaardzo mi się podobało. Lubię bajki i potrzebowałam odmóżdżenia. W każdym bądź razie, Odlot to bajka całkiem mądra, taka z przesłaniem i głębszą treścia. Nie powiem, aby tradycji stało się za dość i łzę uroniłam...(:

..

nie mogę doczekać się kiedy obejrzę Brothers z Natalie Portman, Tobey'em Maguire i Jake'em Gyllenhaalem.
i nie pogniewałabym się, gdyby Tobey dostał nagrodę (Złotego Globa) bodajże za jego rolę właśnie w Brothers
wcześniej myślałam, że Amerykanie zepsują specyficzny klimat wersji duńskiej, ale udało im się go zachować.

myjoyride

Z chęcią się przyłącze do tego tematu Smile

.
Moje najbliższe plany to pójść na bajkę "Planeta 51", gdzie występuję piosenka "Spaceman" Very Happy

.
A jakie macie filmy które mogłybyście oglądać tysiąc razy i Wam się nie znudzą?
Moje ukochane to "Breakfast at Tiffany's" i "Pulp Fiction" Quentina Tarantino. W ogóle kocham Tarantino *-*. A Audrey Hepburn była tak piękna,że szok ; >

Neon Tiger

"Kevin sam w domu" Laughing

Taka jest prawda. Co roku narzekam, że znowu leci i co roku oglądam go z nudów i co roku tak samo się uśmieję. Powiem Wam szczerze, że nie wyobrażam już sobie Świąt bez tego filmu co wydaje się niestety przykre...

Ja też mam zamiar obejrzeć "Planetę 51" ze względu na piosenkę "Spaceman". Ostatnio oglądałam do połowy "Galerianki". Muszę przyznać, że bardzo kontrowersyjny film. Mam nadzieję, że niedługo znajdę czas na obejrzenie go do końca bo bardzo ciekawi mnie zakończenie całej tej sytuacji.

..

jakie filmy nigdy mi się nie znudzą??
na pewno Billy Elliot, Lars and the Real Girl, How to Lose Friends and Alienate People, Jabłka Adama, Zemsta frajerów, Zemsta frajerów : frajerzy w raju ( Laughing

) i wiele innych.
jeśli ktoś chce to tutaj jest [link widoczny dla zalogowanych] na filmweb. Wink

aaaa, i oglądałam niedawno [tj. przedwczoraj] dwa filmy : Zmierzch i Amerykańskie ciacho i naprawdę Zmierzch nie jest taki zły, muzyka to najmocniejszy punkt tego filmu, ale Amerykańskie ciacho to taki zabawny [jak dla mnie] film, że... Laughing

krikra

Coś smętnie w temacie..

Ostatnio wybrałam się do kina na Sherlocka Holmesa. Nie mogło być inaczej, skoro jestem fanką genialnego detektywa, odkąd pamiętam. Very Happy

Z góry uprzedzam, że to kino czysto rozrywkowe, komedia w zasadzie, nie żadne dramaty egzystencjalne czy traktaty filozoficzne o przemijaniu pasterstwa w górach Albanii. Jako rozrywka film jest najwyższej klasy. Oglądanie go to czysta przyjemność. Dwie godziny mijają jak z bicza strzelił.
Niesamowity Robert Downey Jr jako Holmes (rzadko widuje się tak świetne role w kinie czysto komercyjnym) i Jude Law jako Watson, do tego wspaniała jak zawsze, oryginalna muzyka Hansa Zimmera, charakterystyczna reżyserka Guya Ritchiego, malownicze panoramy deszczowego i ponurego XIXwiecznego Londynu - no po prostu paluszki lizać.
Ucieszyło mnie nad wyraz odejście od dotychczasowego wizerunku Holmesa - nudnawego, flegmatycznego faceta siedzącego z fają w fotelu. Skad się to brało filmowcom, nie wiem, bo Conan-Doyle przedstawiał detektywa inaczej. W omawianym filmie nastąpił swoisty powrót do korzeni (niektórzy twierdzą, że to rewolucja, ale nie wiedzą, co mówią Laughing

) - przywrócono Holmesowi jego fascynującą osobowość. To oczywiście zasługa prześwietnego Downeya Jra, pokazał pięknie wszelkie niuanse Sherlockowego charakteru: błyskotliwość, egoizm, niespokojny umysł, skłonność do popadania w apatię w braku ciekawych zajęć, niespożyta energia podczas prowadzenia śledztwa. Ileż sprzeczności w tym Holmesie, myślałam, patrząc na flejtuchowatego, socjopatycznego i nieogolonego pijaka, który w następnej chwili stawał się bystrym i rzucającym sarkastycznymi powiedzonkami detektywem czy niezłym fighterem. Jestem pełna podziwu dla RDJ - zgrabnie mu wyszło połączenie tego w całość. Za co zresztą wczoraj dostał Złotego Globa, całkiem zasłużenie. RDJ co prawda lubię od dośc dawna, żadna to dla mnie nowość, że jest dobrym aktorem, ale.. umieć dobrze zagrać ciekawą rolę to jeszcze nic takiego, ale zagrać dobrze w komiksie, to już sztuka. Były tylko dwie role "komiksowe", które uznałam za warte uwagi: nieodżałowany Heath Ledger w Batmanie i Robert Downey Jr w IronManie. Facet jest niesamowity.. chyba z umiarkowanej stanę się bardziej zaangażowaną fanką, hehe.
Teraz tupię z niecierpliwości, czekając na nieuniknionego sequela SH.. Razz

..

smętnie, bo chyba nikt nie ma takiego bzika na punkcie filmów ;(

ależ narobiłaś mi ochoty na obejrzenie Sherlocka Holmesa! Very Happy

kocham filmy Guy'a Ritchiego - takie Porachunki czy Przekręt to istne majstersztyki!

Juliett

Wczoraj oglądałam film Weronika postanawia umrzeć
i powiem Wam,że mi bardzo się podobał.Jest razczej w smutnej atmosferze,aczkolwiek nie nudnej choć przyznać muszę,że czesto niezawiele się działo. I mało ogólnie mówili aktorzy,ale to tylko polepszyło film.
Ogólnie rzecz biorąc , filmu pewnie nigdy bym nie obejrzała , gdyby nie to że jest on ekranizacją powieści Paula Coelho (a to mój ulubiony pisarz)
No i świetna odsada - świetna Sarah Michelle Gellar,która może i nie jest klasyczną pięknoscia,ale ma w sobie to coś innego co ją wyróznia spośród innych aktorek. I David Thewlis,którego także bardzo lubię,oraz Jonathan Tucker grający wspaniałą postać,jaką jest fascynujący Edward.
Polecam naprwdę wszystkim, na końcu filmu płakałam,dał mi też do myślenia (książka oczywiście też) i do zmiany swojego życia.

myjoyride

Właśnie obejrzałam „Bękarty wojny” i jestem zachwycona. Zapewne dlatego, że kocham Quentina Tarantino ;>. Kiedyś lubiłam Brada Pitta, ale za tę rolę go kocham Very Happy

. Był niesamowity. Naprawdę polecam ten film ; ).
Juliett, właśnie się przymierzam do obejrzenia „Weronika postanawia umrzeć”. Ciekawa jestem, czy mi się spodoba Very Happy

Juliett

myjoyride wiesz , nie wiem jakie filmy preferujesz i jaki masz gust ale ten film jest cudowny.Inaczej chyba nie umniem o nim nic inneg powiedzieć.
Szczególnie scena ,gdy Weronika gra na pianinie i przychodzi Edward,obraz tak piękny i słodki...

..

Bękarty wojny!! heart

liczę, że Christoph Waltz zgarnie za rolę Hansa Landy Oscara, bo mu się należy. Wink

a tutaj [link widoczny dla zalogowanych] może sobie zobaczyć jakie filmy lubię. Wink